Europoseł PO: Ziobro postanowił politycznie szantażować Morawieckiego
Polityk Koalicji Obywatelskiej przyznał w piątkowej rozmowie z portalem wprost.pl, że jest sceptyczny co do skuteczności działań członków obozu władzy, szczególnie szefa rządu, a także prezydenta Andrzeja Dudy.
Chodzi o spór Polski z Komisją Europejską w sprawie "zamrożonych" pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.
Kary na Polskę
W październiku 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w wysokości 1 mln euro dziennie za niewykonanie orzeczenia nakazującego zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. 22 grudnia ub.r. KE zwróciła się do Polski z zapytaniem o kroki, jakie zamierza podjąć w celu wykonania wyroku TSUE. W przypadku braku odpowiedzi Komisja miała wystosować kolejne pismo z żądaniem zapłaty. Ostatecznie polski rząd przesłał odpowiedź, która miała być poddana analizie przez unijnych urzędników.
– Polska nie otrzymała milionów euro, ponieważ Zbigniew Ziobro postanowił politycznie szantażować premiera Mateusza Morawieckiego. To są milionowe kary, które nałożono na Polskę, a te pieniądze są potrzebne, żeby ratować firmy oraz zdrowie i życie ludzi. (...) Z całą pewnością te środki będą odjęte od pieniędzy, które się Polsce należały. A wszystko dlatego, że nasz rząd, środowisko Prawa i Sprawiedliwości nie chce się zastosować do zasad funkcjonowania wspólnoty europejskiej, tylko podchodzi do niej jak do bankomatu – powiedział Bartosz Arłukowicz.
"Rząd jest od tego"
W programie europoseł Arłukowicz skomentował również działania rządu Zjednoczonej Prawicy podczas kolejnej fali pandemii COVID-19. Przypomnijmy, że w ostatni czwartek resort zdrowia poinformował o 54 477 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Zmarło 307 osób.
– Rząd, który mówi: "nie da się" powinien podać się do dymisji. Rząd jest od tego, żeby się dało. Jak widać, rządy innych krajów poradziły sobie np. z wprowadzeniem "paszportu covidowego", z wyszczepieniem społeczeństwa – ocenił były minister zdrowia.